Sposób przygotowania: Kleik z płatków owsianych. Do przecedzonego wywaru z jarzyn lub do rosołu wsypać płatki owsiane i gotować na małym ogniu około 10 minut. Posypać zieloną pietruszką. Przedstawiamy 7 najbardziej zaskakujących właściwości płatków owsianych: Płatki owsiane zawierają podstawowe składniki pokarmowe: węglowodany, białko, tłuszcze, witaminy, błonnik i sole mineralne! Płatki owsiane mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia niektórych nowotworów! A wszystko to dzięki błonnikowi, który jest w nich Bardzo ważnym aspektem płatków owsianych jest też wysoka zawartość błonnika, który reguluje prace układu trawiennego, a także powoduje efekt sytości na długi okres czasu. W porównaniu z innymi zbożami , nasz owies ma więcej tłuszczów, ale mają one wysokie wartości odżywcze, bo posiadają cenne dla naszego organizmu kwasy Często mieszaj, w razie potrzeby dolewaj wodę. Gotowy kleik przetrzyj przez sitko, dodaj masło, szczyptę soli. Kleik z płatków owsianych na wywarze warzywnymSkładniki: pół szklanki płatków owsianych, pół pietruszki, ćwiartka selera, pół łyżeczki masła, sólWarzywa umyj, obierz, pokrój w drobną kostkę i ugotuj w 2 Przygotowanie jej jest bardzo łatwe. Na początku wszystkie składniki – płatki owsiane, sok z cytryny, syrop klonowy oraz olej kokosowy przekładamy do pojemnika od blendera. Całość blendujemy do połączenia się składników oraz rozdrobnienia się płatków owsianych. Kruszonkę przekładamy na wcześniej przygotowany deser. Ale do rzeczy, pankejki z dyni, bananów, płatków owsianych z borówkami czekają by je przygotować! Czas przygotowania: 1 h i 15 min (z pieczeniem i studzeniem dyni) Porcje: 9 placuszków. Składniki: pół małej dyni Hokkaido, czyli ok 1 szklanki miąższu po upieczeniu i obraniu ze skórki; 1,5 banana; 1/3 szklanki wody . Skąd pomysł na takiego glutka? Chyba każdy włosomaniak słyszał o glutku z siemienia lnianego, w końcu we włosingu znalazł szereg zastosowań: nawilża włosy, skórę głowy, służy jako stylizator, a spożywany pobudza wzrost. Ostatnio na Instagramie Olka z Alexincurlyland (klik) zapodała pomysł na zrobienie glutka z płatków owsianych, podpatrzyła gdzieś na zagranicznych kontach, że dziewczyny z powodzeniem go robią i sama postanowiła spróbować, zesztą z cudownycm efektem (przekonajcie sę klikając w odpowiednie story na jej profilu). Na początku nie chciało mi się go przetestować, bo jestem śmierdzącym leniem, ale kilka z Was pytało, czy będę go robić, bo chciałoby zobaczyć efekt na falach, tak więc ruszyłam dupsko i zrobiłam gutka owsianego 😀 Płatki owsiane W kosmetyce płatki owsiane są bardzo cenione, mają delikatne działanie złuszczające, wygładzające, nawilżające, ściągające, łagodzące, antybakteryjne i rozjaśniające. Można ich używać do każdego typu cery, jednak ze względu na swoje właściwości świetnie sprawdzają się na skórze trądzikowej, przetłuszczającej się i wrażliwej. Podobno najwięcej pozytywnych efektów można dostrzec po użyciu płatków owsianych górskich. Jeśli chodzi o włosy, to jest to jest to produkt humektantowy i proteinowy. Po odcedzeniu płatków zostaje śluz, który można użyć w pielęgnacji, dodać go do maski, zalaminować włosy, albo użyć jako stylizatora (proteinowo-humektantowa alternatywa dla glutka). Moja dermatolożka poleciła mi maseczki na twarz, oraz kąpiele w płatkach owsianych ze względu na AZS, naprawdę mogłam poczuć po nich ukojenie skóry, która szybciej się regenerowała i mniej swędziała. Uwielbiam dawać sobie także płatki na skórę głowy, świetnie nawilżają, odkażają i przyspieszają gojenie drobnych ranek (w tm wypadku lepiej je trochę zmielić, albo właśnie nałożyć śluz), a użyty jako myjadło delikatnie i bez podrażnień oczyści cerę. Dlaczego traktuję żel z płatków owsianych jako humektant? Wielu z Was pewnie myśli, że skoro płatki owsiane, to na pewno tylko proteiny, w końcu w wielu produktach kosmetycznych znajdzie się “hydrolyzed oat protein” i tak się też kojarzy. Owszem, płatki owsiane zawierają proteiny, ale w dużej mierze także humektanty. Pomyślcie sobie, że płatki owsiane to pociachane ziarna owsa, ziarna, których przeznaczeniem było kiełkowanie. Jeśli zalejecie jakiekolwiek ziarna wodą, to możecie zaobserwować, że przyciągają one wodę i wokół nich powstaje taka śluzowa otoczka. Ta otoczka składa się z cukrów i białek, które są higroskopijne, piją wodę z otoczenia (nie zapominajcie, że proteiny także mogą być humektantami). Ziarna owsa zawierają globuliny, gluteliny, miozynę, wolne aminokwasy, które wiążą się z włosem, odbudowując jego strukturę, wnikają w warstwę rogową naskóra, ale także przyciągają wodę. Na końcu tego wywodu zaznaczę jeszcze, że owies nie zawiera glutenu, jest innym typem zboża niż żyto, czy jęczmień, ale w trakcie produkcji często jest nim zanieczyszczony, więc można się liczyć z tym, że i sporo tego białka się tam znajdzie (moża znaleźć “czysty” owies, bez zanieczyszczeń w sklepach dla osób chorych na celiakę). Przepis na stylizator z płatków owsianych 1. Podam Wam taki bazowy przepis, ale pamiętajcie, że możecie zmieniać proporcje w zależności od tego ile chcecie uzyskać glutka, oraz jaką gęstość. Sami możecie zapodać jakieś składniki dodatkowe, różne wyciągi, czy np. zmieszać go z żelem z siemienia lnianego, jak to zrobiła Magda (klik). Olej dodajemy dlatego, żeby nam za bardzo włosów nie spuszyło od humektantów i protein zawartych w owsie, dzięki temu uzyskamy stylizator peh. Podstawowy przepis wygląda następująco: 2 łyżki płatków owsianych szklanka wody pół łyżeczki oleju, który pasuje waszym włosom Płatki wraz z wodą i olejem wsypujemy do garnka i czekamy aż się zagotują, następnie gotujemy je na wolnym ogniu przez około 10 min. (ja swój zdjęłam po 6-7 min.). Poniżej zdjęcie ilustrujące gotujący się glutek. Ma barwę mlecznobiałą, jest lekko ciągnący, jak kleik ryżowy (fotka troszkę niewyraźna przez parę wodną). Ten kto gotuje sobie owsiankę codziennie rano na śniadanie nie będzie miał z tym większego problemu. Taką zagotowaną mieszankę przepuszczamy przez sitko o małych oczkach, merdamy w nim łyżką aż glutek oddzieli się od płatków i czekamy aż trochę ostygnie. Alternatywą jest przeciskanie mieszanki przez skarpetę/pończochę (czyli oba sposoby szeroko znane przy glutku lnianym), ale wtedy zanim go przeciśniemy czekamy aż mieszanina ostygnie, żeby się nie poparzyć. Osobiście wolę sitko, bo jest szybciej i czyściej (możecie zobaczyć na zapisanym story “żel owsiany” na moim Instagramie). Wystudzonym, ciepłym żelem stylizujemy włosy. Poniżej fotka z zimnym żelem. 2. Alternatywny przepis: podobnie jak przypadku glutka z siemienia, i ten żel możemy zrobić na zimno, zachowuje wtedy więcej witamin i substancji odżywczych, ale też wychodzi rzadszy: 2 łyżki płaktów owsianych szklanka wody pół łyżeczki oleju, który pasuje waszym włosom Wszystkie składniki mieszamy ze sobą, odstawiamy na noc (12-15 h.), powstały glutek odcedzamy tak jak w pierwotnym przepisie (podobnie możemy zrobić zalewając wrzątkiem płatki i czekając kilka godzin). Niewykorzystane, odcedzone płatki lub nadmiar glutka można zjeść, można zużyć do kąpieli, lub jako maseczkę na twarz (jest świetny w tej roli!). Do maseczki można dodać miód, awokado, czy co tam lubi wasza skóra 🙂 ) Jeśli chodzi o konserwację to myślę, że podobnie jak przy glucie lnianym sprawdziłby się FEOG, albo kilka kropelek olejku eterycznego no i oczywiście należy go przechowywać w lodówce. Pokusiłabym się także o zamrożenie nadmiaru 🙂 Po wyciągnięciu z lodówki można nakładać od razu na włosy, albo, jeśli lubicie jak glutek jest bardziej leisty, podgrzać go w mikrofali, albo dolać łyżkę gorącej wody, jednak przed takim odświeżeniem glutka warto zdjąć z niego powstały kożuch, bo ciężko się rozpuszcza. Efekty Glutek owsiany jest lżejszy niż lniany, lepiej się też rozprowadza na włosach, jeśli chodzi o sucharki to występują, ale nie jakoś mocno twarde, więc jeśli ktoś ma problem z ich odgniataniem, to ten żel będzie jak znalazł. Konsystencja jest bardziej kremowa niż żelowa, bardziej plastyczna niż glutka lnianego. Obawiałam się, że po wyschnięciu będę miała białe okruszki na włosach, bo tak się zapowiadało, ale nic takiego nie nastąpiło 🙂 Włosy po płatkach owsianych nie są błyszczące, są też bardziej tępe w dotyku niż po siemieniu. Jeśli chodzi o podobieństwa, to zarówno glutek lniany jak i owsiany schną długo na włosach. Na pewno nie można takiego glutka używać co każde mycie, bo można sobie przenawilżyć i przeproteinować włosy. Efekt bardzo przypomina mi ten uzyskany po użyciu żelu DevaCurl Ultra Deining Gel (klik), z powodu obecności protein roślinnych, więc po co przepłacać 😀 Włosy umyłam balsamem z Eco Labu, następnie na długość na 10 min. dałam Garnier Macadamia z kilkoma kroplami hydrolizowanej keratyny. Spłukałam i jako b/s poszedł Cantu Aktywator. Póżniej wgniotłam glutka. Po nałożeniu stylizatorów przeczesałam je szczotką Denman. Pierwsze zdjęcie to sucharki, kolejne to efekt po odgnieceniu. Szału nie ma, ale to dopiero moja pierwsza próba z takim glutkiem, więc i tak jestem bardzo zadowolona <3 Ponieżej macie zdjęcie z użyciem glutka jako krem stylizujący (bądź odżywka b/s) pod żel Syoss. W tej wersji podoba mi się bardziej. Słyszeliście wcześniej o glutku z owsianki? Będziecie próbować? Dla mnie to fajna odmiana dla glutka lnianego 🙂 Zapraszam także do obserwacji mojego konta na Instagramie, gdzie czasami pokazuję swoje włosingi, oraz polubienia strony na Facebook’u, gdzie informuję o wyprodukowaniu nowego wpisu 🙂 Idealny dla małych dzieci, sportowców i podczas diety Właściwości i zalety Delikatny, owsiany smak Lekkostrawny Wszechstronny i sycący Nr art.: MM-25416, Zawartość: 500 g, EAN: 2200272935088 Opis Z tego drobno zmielonego kleiku można wyczarować lekkostrawne, pyszne kaszki czy musli. Produkt ten został stworzony ze skiełkowanych płatków owsianych dzięki czemu chroni trawienie - dobre dla dzieci i delikatnych żołądków. Kleik zawiera poza tym dużą ilość mikroelementów i substancji nieorganicznych, które dzięki kiełkowaniu mogą być lepiej przyjęte i przyswojone, co wspiera metabolizm. Poza tym to super jedzenie nasyci na długo - fajne śniadanie i mądre przygotowanie na wymagające dni. Wskazówka: kleik można podać bez dodatków, z owocami, innymi płatkami, orzechami czy kawałkami czekolady - kleik można łatwo przygotować i dobrze łączy się z produktami mlecznymi oraz z ich roślinnymi alternatywami czy sokami owocowymi. Przechowywanie: przechowywać w chłodnym, suchym miejscu, z dala od światła słonecznego. Składniki100% Otręby owsiane [1]z kontrolowanych ekologicznych uprawMoże zawierać śladowe ilości soi, orzechów, mleka, łubinu i sezamu. Wartość odżywczaWartość odżywcza na 100 gzawartość energetyczna1436 / 343 kj / kcaltłuszcz5,4 g w tym tłuszcze nasycone1,1 gwęglowodany52 g w tym cukier1 gbiałko jajka14 gsól0,01 g Pytania i odpowiedzi użytkowników Kleik owsiany bio Poznaj opinię klientów, którzy kupili ten produkt. Oceń produkt Podobne produkty: Klienci, którzy nabyli "Kleik owsiany bio", zakupili także: Nowe artykułu na blogu: Kardamon - smaczny, były afrodyzjakCztery przepisy dla smakoszy makaronu7 wskazówek jak poprawnie przechowywać zioła i przyprawyTypowe przyprawy Świąt Bożego Narodzenia - egzotyczne, pyszne i bardzo zdrowe!Pyszne przepisy kulinarne z Lassi Nowości: KühbreinMost Red Love SeccoAlnatura Organiczne siemię lniane złotePłatki śniadaniowe z kukurydzy z regionu VulkanlandFink's Delikatessen Organiczne pesto pomidorowe SpicyOliwa z oliwek extra nativ z esencją z czarnych trufli Darmowa wysyłka do Polska od 170,00 zł Darmowa wysyłka zwrotna Dostawa w ciągu 2 - 3 dni. Kleik ryżowy na wodzie lub mleku może stanowić samodzielny posiłek, zwłaszcza w przypadku niemowląt i małych dzieci, a także osób zmagających się z niestrawnością bądź dochodzących do siebie po operacji. To także pożywny dodatek do dań i zup jarzynowych. Można go również wykorzystywać do wypieków. Jak przygotować kleik ryżowy? spis treści 1. Co to jest kleik ryżowy? 2. Jak podawać i zrobić kleik ryżowy? 3. Kleik ryżowy dla niemowląt 4. Ciastka z kleiku ryżowego rozwiń 1. Co to jest kleik ryżowy? Kleik ryżowy to produkt, który wytwarza się z ryżu uprawianego w Chinach, Indiach oraz Indonezji. Jest zdrowy, ponieważ zboże zawiera witaminy z grupy B, magnez i żelazo. To także źródło węglowodanów. Z tego powodu sprawdza się w diecie zarówno maluchów, jak i osób dorosłych. Zobacz film: "Leki biologiczne na łuszczycę" Kleik ryżowy jest nie tylko odżywczy, ale także lekkostrawny i sycący. Łagodzi podrażnienia układu pokarmowego, wspomaga wątrobę, trzustkę i żołądek. Ma dobry wpływ na trawienie. Ponieważ nie zawiera glutenu, jest bezpieczny także dla osób, które mają z nim problem. Po kleik ryżowy można sięgać szczególnie: w przypadku rozszerzania diety niemowląt, niestrawności, ponieważ działa odżywczo, łagodzi podrażnienia przewodu pokarmowego związane np. z wymiotami, po operacjach, co pozwala na stopniowy powrót do normalnej diety. 2. Jak podawać i zrobić kleik ryżowy? Aby zrobić kleik ryżowy na biegunkę czy dla dziecka, można wykorzystać kleik ryżowy w proszku lub przygotować go z ryżu. Przyrządzenie kleiku ryżowego od podstaw nie jest skomplikowane, ponieważ to nic innego jak rozgotowany ryż. Do tego celu najlepiej wykorzystać jego krótkie odmiany. To ważne, ponieważ łatwo sklejają się podczas gotowania i szybko osiągają pożądaną konsystencję. Sprawdzi się zarówno ryż jaśminowy, jak i ryż basmati czy arborio. Gotując ryż na małym ogniu należy cały czas go mieszać, by się nie przypalił. Co ważne trzeba go nie tylko dłużej gotować, ale i wlać więcej wody niż potrzeba (litr wody na 100g ryżu). W przypadku ryżu w torebkach najlepiej przesypać ziarna do garnka. Kleik jest gotowy, jeśli jego konsystencja przypomina papkę. Przed podaniem można go lekko posolić do smaku lub dodać niewielką ilość masła, a następnie wymieszać. Dobrym pomysłem jest kupienie kleiku ryżowego w proszku. Produkt jest dostępny prawdopodobnie w każdym sklepie spożywczym. Wystarczy zalać go ciepłą wodą i dobrze wymieszać. Przyrządzony – ma wodzie lub mleku - ma konsystencję papki. Aby wzbogacić jego smak, można do niego dodać owoce: rozgniecione lub zblendowane banany, starte na tarce jabłko czy mus z gruszki. Kleik można również ugotować również z kaszy jęczmiennej, kaszki kukurydzianej, kaszy manny oraz płatków owsianych. Niektórzy przygotowują go z ryżu brązowego (który jest namaczany przez całą noc). W krajach Azji południowej i wschodniej kleik ryżowy jest tradycyjnie spożywany na śniadanie. Podawany jest najczęściej z takimi dodatkami jak jaja, ryby, mięso i przyprawy. Dodatki oraz konsystencja potrawy bardzo się różnią, co zależy zarówno od regionu, jak i indywidualnych preferencji smakowych. 3. Kleik ryżowy dla niemowląt Kleik ryżowy dla niemowląt można przygotować na bazie mleka mamy, mleka modyfikowanego lub preparatu mlekozastępczego. Dla maluchów odpowiednie są również kleiki kukurydziane. Kleik ryżowy, zwłaszcza dla najmłodszych dzieci, może stanowić samodzielny posiłek, a z uwagi na neutralny smak sprawdzi się również dodatek do zagęszczania posiłków mlecznych oraz dań i zup jarzynowych. 4. Ciastka z kleiku ryżowego Kleik ryżowy można również wykorzystać do wypieków, robiąc na przykład ciasteczka. Są słodkie, lekko kokosowe, z wierzchu chrupkie, a w środku ciągnące. Przepis jest prosty, szybki w realizacji. Aby wykonać ciasteczka z kleiku ryżowego, należy przygotować: kleik ryżowy (standardowa paczka), 3 jajka, kostkę masła, pół szklanki cukru (lub ksylitolu), cukier waniliowy, 4 łyżki wiórków kokosowych, 4 łyżki stołowe sezamu, 1 łyżeczkę proszku do pieczenia. Wszystkie składniki na ciastka należy połączyć i wyrobić. Następnie formować kulki wielkości orzecha włoskiego i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasteczka piecze się około 20 - 25 minut, w temperaturze 180ºC, do ciemnozłotego koloru. Piekąc ciasteczka z kleiku ryżowego warto pamiętać, by: nie układać kulek blisko siebie, ponieważ podczas pieczenia ciastka rosną, przez co mogą się sklejać, ciasteczka najlepiej przechowywać w zamkniętym pojemniku w lodówce, po wyjęciu z piekarnika ciastka z kleiku będą miękkie, a kiedy przestygną – stwardnieją. Dopiero wtedy należy zdjąć je z blaszki (będą się łatwo odklejać). Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy Co tydzień dostaje kilka pytań dotyczących kleikowania surowców niesłodowanych. Widzę, że początkujących piwowarów słowo to przeraża. Co właściwie oznacza kleikowanie? Jeśli ktoś nie chce się zagłębiać w biochemię, to może przyjąć że: kleikowanie = rozgotowanie Wystarczy wrzucić płatki (jeśli nie są błyskawiczne, bo z tymi nic robić nie trzeba) bądź rozdrobnione ziarna zbóż (pszenica, jęczmień, owies, żyto, ryż, kukurydza, gryka, sorgo, proso) do wrzątku w stosunku 1 część ziarna do 5części wody i ugotować do miękkości, cały czas mieszając. Schłodzić i dodać do zacieru razem ze słodem. Ot i cała filozofia 🙂 Teraz coś dla tych co lubią się “wgłębić” Skrobia w ziarnie występuje w postaci twardych ziaren skrobiowych, które są trudno dostępne dla enzymów. Aby więc enzymy amylolityczne mogły skrobię rozłożyć, ta najpierw musi zostać skleikowana. Ziarna skrobiowe w ciepłym wodnym roztworze pęcznieją, a następnie pękają i stają się tym samym dostępne dla enzymów, które tną łańcuchy skrobiowe na krótsze odcinki. Skrobia pochodząca z różnych zbóż ma różną temperaturę kleikowania. Temperatury kleikowania poszczególnych zbóż są następujące: jęczmień – 62-67°C pszenica – 58-64 °C żyto – 57-70 °C owies – 53-59 °C kukurydza – 62-74 °C ryż – 68-78 °C Temperatura kleikowania zmienia się zależnie od warunków pogodowych, terminów zbiorów itp. W ostatnich latach temperatura kleikowania jest coraz wyższa. Dla bezpieczeństwa lepiej zawsze przyjąć górną granicę temperatury. Wynika z tego, że jęczmień, pszenica i owies mogą kleikować w zacierze, bo temperatura ich kleikowania jest niższa niż temperatura zacierania. Ryż i kukurydza wymagają skleikowania przed dodaniem do zacieru. Przeprowadzałam eksperymenty, gdzie w zasypie witbiera niesłodowana pszenica w postaci niebłyskawicznych płatków stanowiła 50% i faktycznie zacieranie przebiegło normalnie, no może trochę dłużej 😉 Dla bezpieczeństwa jednak radzę skleikować zboże przed dodaniem do zacieru, szczególnie gdy stosujemy aż tak duży dodatek surowca niesłodowanego. Jak to zrobić? Płatki bądź śrutę zmieszać z ciepłą woda w proporcji około 1:5, podgrzać do górnej granicy temperatury kleikowania danego zboża lub wyższej (można zagotować) i przetrzymać w takiej temperaturze około 20-30 minut, schłodzić i dodać na początku zacierania lub też bez schładzania dodać do zacieru kończącego przerwę białkową (jeśli taką stosujemy), aby podnieść temperaturę. Mam nadzieje, że to rozwiało wątpliwości dotyczące kleikowania 🙂 Płatki na początku kleikowania Płatki po skleikowaniu

kleik z płatków owsianych