Nie inaczej jest z sushi. Popularność tego dania spowodowała, że często zamawiamy smaczną kolację, która w kilkadziesiąt minut pojawi się w naszym domu. Na co warto zwracać uwagę, decydując się na sushi z dowozem? Restauracja sushi. Niewątpliwie najlepszym miejscem na kolację w iście japońskim stylu jest restauracja sushi.
Na szczęście takie lokale mogą serwować dania na wynos i z dowozem. Warto pamiętać w tym trudnym czasie o lokalnych przedsiębiorcach i wspierać lokale, które po sąsiedzku przygotowują coś na ząb. ary, restauracje i kawiarnie od 24 października mogą serwować dania jedynie na wynos lub dowóz. Restauratorzy apelują także do
Potrawy muszą być przyrządzane w ten sam sposób, jak te serwowane na miejscu w restauracji. Aby zamawiane obiady smakowały naprawdę dobrze osoby odpowiedzialne za ich przygotowywanie, muszą przestrzegać pewnych zasad: Dania na wynos powinny być robione na bieżąco – duży wpływ na smak potrawy ma to, kiedy została ona przygotowana
VAT na dania na wynos powinien wynosić 8 a nie 5 proc. - uznało Ministerstwo Finansów. Teraz skarbówka chce ścigać restauratorów, którzy stosowali niższą stawkę podatku, choć ci twierdzą, że działali zgodnie z prawem. Pytamy prof. Witolda Modzelewskiego, o co chodzi.
3K views, 37 likes, 12 loves, 0 comments, 17 shares, Facebook Watch Videos from Czarny Sezam Dębica: Wpadaj i zobacz jak robimy dla Ciebie dania ;)復凌數
Daje naj pls szybko :) Pracujesz w restauracji włoskiej, która sprzedaje dani na wynos. Dzwoni klient, który chce zamówić dwa dania i napoje. Twoim zadaniem jest sprzedać jak najwięcej potraw. • Zapytaj klienta, co zamawia do jedzenia i picia. • Zaproponuj dodatki, np. sosy, gorące napoje, sałatki, pieczywo itd.
. W związku z panującą pandemią koronawirusa od soboty restauracje i bary mogą przygotowywać dla klientów jedynie dania na wynos Fot. Jerzy Pinkas/ Nowe menu i usługi - Nasz lokal we Wrzeszczu został zamknięty dla gości już w piątek, 13 marca, zanim rząd ogłosił swoją decyzję. Przeorganizowaliśmy pracę ze względów bezpieczeństwa wobec naszych pracowników oraz klientów. Oferujemy obecnie dania na wynos oraz na dowóz. Podobnie funkcjonują restauracje naszej sieci w całym kraju - wyjaśnia Agata Morawska, menadżer restauracji Aioli we Wrzeszczu. - Ze względu na ten wyjątkowy czas opracowaliśmy także specjalne, skrócone menu. Od piątku można u nas zamówić jedynie pizze i pasty. Wczoraj klienci mogli zamawiać dania na wynos jedynie z odbiorem własnym. Od soboty oferujemy także dowóz, który realizujemy we własnym zakresie, także ze względów bezpieczeństwa. Ruch jest jednak zdecydowanie mniejszy niż dotychczas - przyznaje. Spore zainteresowanie pierogami Popularna pierogarnia "Mandu" w Śródmieściu na brak zainteresowania 14 marca nie narzekała. - Oczywiście, ruch jest zdecydowanie mniejszy niż w dniach, kiedy lokal mamy otwarty dla gości, ale obawialiśmy się, że będzie gorzej. Nasi pracownicy przez cały dzień przygotowują i wydają dania. Klienci zamawiają różne pierogi. Nie ma takich, które cieszyłyby się dzisiaj wyjątkowym zainteresowaniem. Nowością dla nas jest to, że oferujemy od soboty dowóz naszych dań. Dotąd nie mieliśmy tak rozbudowanej usługi. Wcześniej można było zamawiać wybrane pierogi dzięki aplikacji Uber. Obecnie, dzięki tej aplikacji, dostępne jest całe nasze menu. Nadal można też odbierać osobiście dania na wynos - informuje Barbara Mazur, menadżer pierogarni "Mandu". Co istotne, jeżeli zamówimy w tym lokalu pierogi z odbiorem osobistym, realizacja zamówienia potrwa około 15-20 minut. Jeżeli jednak zamówimy z dowozem, wówczas trzeba liczyć się z tym, że danie otrzymamy za jedną, a nawet dwie godziny. Pracownicy pierogarni uprzedzają telefonicznie o długim, w tym przypadku, czasie oczekiwania. Wyższe ceny mięsa Popularna, zwłaszcza w Nowym Porcie, restauracja "Perła Bałtyku", odnotowała w sobotę bardzo mały ruch. - Mieliśmy zamówienia głównie w porze obiadowej, oczywiście tylko na wynos. Były to tradycyjne obiady typu kotlet mielony bądź schabowy z ziemniakami i surówką. Generalnie jest cisza, także na ulicach Nowego Portu. Nie widać specjalnie przechodzących ludzi. W naszej restauracji większy ruch odczuwamy głównie w tygodniu, ponieważ przychodzą do nas zazwyczaj pracownicy okolicznych firm. Zobaczymy więc, co przyniesie najbliższy poniedziałek - przyznaje Iwona Kwiatkowska, właścicielka "Perły Bałtyku" i dodaje, że w ostatnich dniach w lokalnych hurtowniach, w których zazwyczaj zaopatrywała się w towar, mocno poszły w górę ceny mięsa, zarówno drobiu, jak i wieprzowiny. Zgłoś swój lokal gastronomiczny. Napiszemy o Tobie, jeśli sprzedajesz jedzenie na wynos. LISTA LOKALI O zapasy się nie martwimy Duży spadek zamówień odczuwała w sobotę także lokalna pizzeria na Chełmie "Salsa". Tutejsi pracownicy mówią, że mieli w ciągu dnia bardzo mało klientów. O zaopatrzenie na razie się nie obawiają, bo jak zapewniają, zapasów nie zabraknie w lokalu przez co najmniej kilka dni. Zdecydowanie mniejszy ruch odnotował także popularny wśród wegan i wegetarian lokal Avocado Vegan Bistro we Wrzeszczu. W sobotę także tutaj przygotowywano dania na wynos, dostępne na co dzień w menu. W niedzielę lokal będzie zamknięty, ale w poniedziałek ma ponownie funkcjonować, wyłącznie z opcją dań na wynos.
Skip to content Zatrudnię pracownika restauracji Zatrudnię pracownika restauracji .Czy można znaleźć ogłoszenie pracy za 4,80 PLN netto za dzień? Wyobraźcie sobie, że są na rynku tacy pracownicy, którzy zrobią dla Was robotę za 4,80 PLN netto za cały dzień i jeszcze zostaną po godzinach… Nie są to co prawda ludzie którzy za tą cenę przygotują i zaserwują danie. Nie są to ludzie, którzy w tej cenie pozmywają naczynia albo umyją podłogi Wyobraźcie sobie jednak, że macie pracownika, który natychmiast zaniesie zamówienie do kuchni i równocześnie pokaże kucharzowi co w pierwszej kolejności przygotować. A po wszystkim obsługa lokalu zostanie poinformowana, że danie jest gotowe do odebrania z kuchni. Wyobraźcie sobie, że macie pracownika restauracji, który w każdym momencie dnia poinformuje Was: -Ile i czego sprzedaliście -Które dania sprzedają się najlepiej -Ile powinniście mieć pieniędzy na koncie w banku a ile gotówki w kasie -Jakich zamówień dzisiaj było najwięcej -O której godzinie był największy ruch -Ile towaru jest aktualnie na stanie -Czego zaczyna brakować i po co pojechać do sklepu Ten sam pracownik pomoże Wam wystawić fakturę dla gościa, zarezerwować stolik a jeżeli zauważy jakieś nieprawidłowości na rachunkach to poinformuje managera o: -ilości stornowanych (anulowanych) rachunków -ilości wycofań pozycji z zamówień Pozwoli zaoszczędzić Wam pieniądze w postaci nadwyżek w magazynie, niedoszacowanych cen w menu, nieuzasadnionych wycofań. Policzy za Was Foodcost – najważniejszy wskaźnik opłacalności sprzedaży w gastronomii. Będzie Waszą prawa ręką i oczami wtedy kiedy nie ma Was na miejscu Ogłoszenie zatrudnię pracownika restauracji! Czy można to zrobić za jedyne 4,80 PLN netto za dzień pracy? Ze swoim CV czeka na Was tutaj Ristorio to prosta aplikacja typu POS, dedykowana dla małych i średnich restauracji. Program pomaga lokalom w zarządzaniu zamówieniami od sali, przez kuchnię, po zamówienia online. Podobne wpisy
Z około 8 tysięcy restauracji zarejestrowanych na na początku marca, na dzień dzisiejszy tymczasowo zamkniętych w serwisie jest ponad 1600. Tymczasem te, które działają dalej, udowadniają swoją ogromną determinację, uruchamiając pokłady kreatywności i sięgając po ponadstandardowe środki, aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Przy tym wszystkim znajdują też czas, by pomagać potrzebującym. W ramach akcji #DalejOtwarte restauratorzy opowiadają, jak radzą sobie w tym trudnym okresie. „Gdy dotarły do nas wieści ze świata o ciężkiej sytuacji związanej z koronawirusem, zrobiliśmy burzę mózgów, aby poszukać rozwiązań, które pozwolą nam utrzymać restaurację.”- mówi Tomasz Czechowski, współwłaściciel restauracji Młoda Polska bistro & pianino. „Dość szybko, jeszcze przed oficjalnym nakazem zamknięcia gastronomii, postanowiliśmy, że przejdziemy na opcję tylko z dowozem lub odbiorem. Nie chcieliśmy narażać naszych pracowników ani gości.” Właściciele Młodej Polski szybko uruchomili stronę internetową do zamówień, stworzyli własne rzemieślnicze delikatesy, opracowali zupełnie nowe menu na potrzeby dostaw. Rozpoczęli dowozy. Szybko wyciągali wnioski z pierwszych doświadczeń. „Na samym początku zamawiający sporo czekali, ale pisali do nas, że smak im to wynagradza. Ekspresowo przeorganizowaliśmy dostawy, skorzystaliśmy z pomocy bardziej doświadczonych firm przewozowych.” – opowiada Tomasz Czechowski. „Sytuacja zastała nas w trakcie przygotowań do 7. urodzin.” – opowiada Małgorzata Ciszkowska, manager lubianej warszawskiej restauracji Mąka i Woda. Restauracja błyskawicznie zarejestrowała się w kilku serwisach do zamawiania jedzenia online, uruchomiła też własne dostawy. „Ciepłe dania dowozimy w wyznaczone dni do z góry ustalonych dzielnic, czasem nawet bardzo odległych, jeśli zbierze się grono chętnych. Zrzeszamy ludzi na wydarzeniach online i pozwalamy im sugerować najlepsze dla nich terminy. W całym mieście realizujemy też dostawy pieczywa, mąki i świeżej pasty do przygotowania samemu w domu. ” – dodaje Małgorzata Ciszkowska. Także restauracje, dla których dowóz nie był nowością, znalazły się w nowej sytuacji. „Liczne grono naszych klientów stanowią studenci i przedsiębiorcy prowadzący działalność w centrum Krakowa. Zakazy i obostrzenia spowodowały spadek ilości zamówień obiadów cateringowych. Z centrum zniknęli także turyści. Postawiliśmy więc mocniej na dowozy. Zaczęliśmy szeroko komunikować nasze dostawy bezkontaktowe, także w radio.” – mówi Robert Wąsowicz, właściciel restauracji Kuchnia u Babci Maliny. Stosunkowo najmniejsze zmiany zaszły w restauracjach, dla których dostawa od zawsze pełniła istotną rolę. „Zważywszy na ogólną sytuację na rynku gastronomicznym, możemy powiedzieć, że nasza sytuacja jest dobra. Oczywiście, odnotowaliśmy spadek obrotów, co nie dziwi w aktualnej sytuacji, ale jest on stosunkowo niewielki w porównaniu z innymi restauracjami. Uratowały nas zamówienia na wynos i w dostawie. Był to jeden z filarów naszego modelu biznesowego, nie sądziliśmy, że okaże się on tak niezbędny. Pierogi są doskonałym daniem wynosowym. To bardzo proste danie, tylko ciasto i farsz, ale jego przygotowanie wymaga sporo pracy i czasu. Dlatego nasi goście bardzo często decydują się na zamawianie pierogów na wynos, niż na lepienie ich w domu.” – mówi Marcin Gryżenia, dyrektor ds. rozwoju Ciasto i Farsz. „Kryzys oraz wprowadzone obostrzenia sanitarne wymusiły na restauracjach szybką zmianę sposobu działania oraz adaptację do nowej sytuacji. Większość restauracji postanowiła skorzystać z możliwości sprzedaży dań na wynos, a ofertę taka wprowadziły nawet lokale, które wcześniej jej nie posiadały. Klientom proponowany jest odbiór własny albo możliwość zamówienia przez różne platformy - często restauracje korzystają z kilku serwisów, by liczyć na dotarcie do szerszego grona potencjalnych klientów. Niektóre restauracje, na potrzeby wynosów, specjalnie zaadaptowały czy zmodyfikowały swoją ofertę, np. uprościły dania, przystosowując je do sprzedaży na “wynos”, wprowadziły dania do samodzielnego złożenia czy wykańczania w domu czy wreszcie produkty gotowe: np. sosy, marynaty, pieczywo. Tworzą całe zestawy na śniadanie, na sobotni obiad lub łączą oferty z innymi, by były ciekawsze i bardziej praktyczne dla klienta.” – mówi dziennikarka kulinarna Małgosia Minta, która od samego początku kryzysu na swoim blogu Minta Eats i w innych kanałach internetowych oraz prasie zachęca do wspierania restauracji. Dania, które nie nadają się na dowóz Nie wszystkie dania nadają się do serwowania na wynos. Niektóre restauracje muszą zmienić także menu. Szefowie kuchni dają popis kreatywności. Tomasz Czechowski: „Postawiliśmy na street food, sami jesteśmy foodies i żadna kuchnia nie jest nam obca, pod warunkiem, że robi się ją zgodnie z uczciwym rzemiosłem. Nasza szefowa kuchni zaproponowała comfort foodowe dodatki do rzemieślniczych buł. W dużych pitach zmieściliśmy wspomnienia z wcześniejszych lat - każdy chyba pamięta, jak mama pakowała mielonego czy schabowego do bułki na wycieczkę szkolną. Odświeżyliśmy te wspomnienia, dodaliśmy smaczne, food pornowe składniki, całość zamknęła pyszna pita buła. Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się znaleźć formułę, która pomoże nam przejść przez kryzys.” W innym obszarze zmaterializowała się kreatywność Mąki i Wody: „Wpadliśmy na pomysł, jak zapewnić w dowozie smak, który nasi Goście znają z restauracji. Danie takie jak pasta czy pizza bronią się w dostawie, ale najlepiej smakują świeżo przygotowane. Dlatego stworzyliśmy zestawy „DIY - zrób to sam”. Pakujemy na przykład oddzielnie świeży makaron do ugotowania w domu, do tego w osobnym słoiczku sos, a w kolejnym parmezan. Nasi Goście chętnie kupują też półprodukty do własnoręcznego przygotowania pizzy – ciasto, sos i inne składniki na wierzch. Na weekend proponujemy zestawy, obejmujące wypiekane na miejscu pieczywo i składniki do przygotowania kilku dań w domu.” – mówi Małgorzata Ciszkowska. Żeby starczyło na ZUSy Dla wielu restauracji priorytetem jest utrzymanie pracowników, wielokrotnie już bardzo zżytych z miejscem. „Zorganizowaliśmy zebranie pracowników i wspólnie wypracowaliśmy tymczasowe rozwiązania, które pozwolą na utrzymanie niezmienionego składu zespołu.” – mówi Robert Wąsowicz. Zwolnień nie biorą też pod uwagę Młoda Polska ani Ciasto i Farsz. „Pracownicy bardzo nas wspierają. Nowa sytuacja pokazała nam, że wszyscy bardzo utożsamiają się z firmą. Wszyscy pracujemy na pełnych obrotach, każdy dorzuca swoją cegiełkę i dzięki temu zaangażowaniu i wsparciu cały czas działamy.” – mówi Marcin Gryżenia z Ciasto i Farsz. – „W tym tygodniu zaczynamy wręcz rekrutację pracowników do nowego punktu w Gorzowie.” – dodaje. Mimo że same znalazły się w trudnym położeniu, niektóre restauracje nie wahają się pomagać innym. Kuchnia u Babci Maliny włączyła się w akcję pomocy seniorom, którzy nie wychodzą z domu ze względu na pandemię. „Jeśli będziemy mieli takie możliwości, chcemy kontynuować akcję do końca pandemii.” – deklaruje Robert Wąsowicz. Jak możemy wesprzeć restauracje? Restauracje mogą w obecnym momencie funkcjonować dzięki zamówieniom na dowóz lub na wynos. Wiele restauracji informuje na swoich stronach lub w social media o możliwych sposobach złożenia u nich zamówienia. Większość z nich jest dostępna w popularnych serwisach do zamawiania jedzenia online. „W ciągu ostatnich trzech tygodni zgłosiło się do nas prawie tysiąc nowych restauracji. Wiemy, że restauracje pilnie potrzebują teraz dodatkowych zamówień i robimy wszystko, aby uruchomić je w systemie jak najszybciej. Znieśliśmy prowizję za zamówienia z odbiorem osobistym w restauracji, a na prośbę restauracji możemy także wstrzymać się z pobieraniem pozostałych prowizji, aż sytuacja się poprawi.” – mówi Arkadiusz Krupicz, współzałożyciel i dyrektor zarządzający Restauracje czekają nie tylko na zamówienia, ale też słowa wsparcia w tym trudnym dla nich czasie. „Wielu Gości wprost mówi o tym, że zamawia nasze pierogi na wynos i w dostawie, ponieważ po pierwsze są dobre, a po drugie – chcą wspierać firmy, z którymi sympatyzują.” – cieszy się Marcin Gryżenia. Oprócz tego część restauracji wprowadziło w ostatnich dniach vouchery, które można kupić teraz, gdy jest im to najbardziej potrzebne, a do lokalu wybrać się, gdy sytuacja się unormuje. Na rzecz restauracji możemy też zadziałać przekazując swoim znajomym informacje o restauracjach, które potrzebują wsparcia. Na Instagramie i Facebooku popularność zdobywa zainicjowana przez akcja #DalejOtwarte. Jej ideą jej wspieranie restauracji, które – choć za zamkniętymi drzwiami – cały czas działają i przyjmują zamówienia. Natomiast każdy, komu ich los nie jest obojętny, kto chciałby niedługo ponownie odwiedzić swoją ulubioną knajpkę i zastać ją w miejscu, gdzie zawsze była, może włączyć się w akcję zamawiając i podając informację dalej. „Znaleźliśmy się w bezprecedensowej sytuacji - my jako ludzie i my jako biznesy. Dlatego szczególnie ważnym jest, by się wspierać i wspomagać także lokalne przedsięwzięcia. Jeśli idziemy z domu na zakupy, może - zamiast w dużym sklepie - lepiej kupić chleb w małej, okolicznej piekarni albo coś słodkiego w ulubionej cukierni, która wciąż sprzedaje rzeczy na wynos? Lub, zamiast samodzielnie przygotowywać obiad, raz w tygodniu zamówić sobie coś na wynos z knajpy, za którą tęsknimy? Tym sposobem nie tylko dostarczymy sobie namiastki wyjścia do restauracji, ale także realnie wspomożemy w trudniejszym momencie lokal, który chętnie odwiedzaliśmy.” – apeluje Małgosia Minta.
Czas epidemii skłonił wszystkich do zwrócenia uwagi na własne zdrowie i bezpieczeństwo. Właściciele lokali gastronomicznych zmotywowani są także do szukania alternatywnych sposobów docierania do klientów. Najlepszym rozwiązaniem okazało się oferowanie jedzenia na wynos w formie zamówień dostarczanych do domu lub odbieranych pod adresem restauracji. Tłumaczymy, dlaczego taki sposób jest bezpieczną wersją posiłku jedzonego na mieście. Dostawa bezkontaktowa Zgodnie ze stanowiskiem Głównego Inspektoratu Sanitarnego powołującego się na stanowisko Europejskiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Żywności koronawirusem SARS – CoV – 2 nie można zarazić się za pośrednictwem żywności. Powodem, dla którego zdecydowano się na zamknięcie lokali gastronomicznych, było ograniczenie gromadzenia się większej ilości osób w zamkniętych pomieszczeniach, które ułatwia przenoszenie się wirusa. Dlatego też zamawianie jedzenia z restauracji na wynos okazuje się bezpiecznym rozwiązaniem. Wiele lokali oferuje dostawy bezkontaktowe. Polegają na tym, że dostawca przywozi zamówienie pod wskazany adres, dzwoni do mieszkania lub na telefon zamawiającego i zostawia posiłek pod drzwiami. Takie rozwiązanie pozwala uniknąć bezpośredniego spotkania klienta z pracownikiem restauracji. Pracownik restauracji Cafe Horyzonty dodaje: Z myślą o bezpiecznym przygotowywaniu, pakowaniu i przekazywaniu jedzenia na wynos lokale wdrażają wiele środków ochrony, takich jak na przykład regularne odkażanie punktu odbioru zamówień, obsługa w jednorazowych rękawiczkach oraz zachowywanie bezpiecznego odstępu od klienta. Jakich zasad bezpieczeństwa przestrzegać? Prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa na pojemnikach i opakowaniach z jedzeniem jest określane, jako niewysokie. Warto jednak pamiętać o kilku prostych zasadach, które pomogą dodatkowo ograniczyć ryzyko rozwoju infekcji: otwierać jedzenie odbierane na wynos lub pochodzące z dostawy w jednorazowych rękawiczkach,myć lub dezynfekować ręce bezpośrednio przed jedzeniem,używać własnych sztućców,sprawnie pozbywać się z mieszkania opakowań po jedzeniu. Jedzenie na wynos z myślą o środowisku Coraz częściej podkreśla się, jak ważne jest dbanie o środowisko podczas nawet najbardziej prozaicznych czynności. Zamawianie jedzenia na wynos może kojarzyć się ze stertą jednorazowych plastikowych i styropianowych pojemników lądujących na śmietniku. Okazuje się jednak, że z odrobiną wysiłku można sprawić, że odbieranie jedzenia z restauracji będzie całkowicie ekologiczne. Wiele osób prosząc o spakowanie posiłku na wynos, zostawia swój pojemnik lub talerz, na które danie nakładane jest bezpośrednio przez kucharzy. Takie rozwiązanie jest szczególnie wygodne, gdy restauracja znajduje się blisko domu lub miejsca pracy, do którego ma dotrzeć potrawa. Materiał Partnera
Ludzi online: 250, w tym 16 zalogowanych użytkowników i 234 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
pracujesz w restauracji wloskiej która sprzedaje dania na wynos